lutego 14, 2021

Walentynki dla zdrowia psychicznego

Początki są najtrudniejsze. 


Też dopiero/ciągle zaczynasz? 

Będzie to mój przynajmniej trzeci blog, który zaczynam prowadzić od zera. Przygodę rozpoczęłam jakieś 19 lat temu i traktowałam to niejako jak pamiętnik, później założyłam bloga kosmetycznego i dość długo w nim wytrwałam. Poznałam masę cudownych kobiet i wyjechałam na spotkanie w Warszawie, gdzie wymieniałyśmy się doświadczeniami, miło spędzałyśmy czas i otrzymałyśmy piękne prezenty od firmy MAC. Naprawdę dobrze mi szło, aż pewnego dnia po prostu zrezygnowałam. Wiem, że jestem dobra w tym, za co się wezmę, a jednak nie umiałam wytrwać. Z perspektywy czasu rozumiem, że moja depresja i stany lękowe sprawiały, że zgoła "bez powodu" wycofywałam się z różnych przedsięwzięć.

Dlaczego teraz miałoby być inaczej?

W mym przypadku sprawa jest śmiesznie prosta: ponieważ zaczęłam dbać o siebie i ruszyłam po pomoc. :) Jeśli masz jakikolwiek problem i jest ci po ludzku ciężko, to po pierwsze nie porównuj się do innych, że ktoś np. ma gorzej, tylko zaufaj swym odczuciom i zaopiekuj się sobą udając się po pomoc lekarską. To żaden wstyd, a potrafi człowiekowi pomóc odzyskać dawnego siebie, poprawić jakość życia, dać niezbędne siły by przetrwać kolejne dni, by było nareszcie lżej.

Nie wiesz od czego zacząć?

Nie masz nikogo bliskiego, wstydzisz się, nie potrafisz otworzyć się przed kimś, kogo znasz? Nie wiesz gdzie się udać, jak może wyglądać taka wizyta i na co się nastawiać? Napisz do mnie. :) Nie jestem lekarką, terapeutką, czy kimkolwiek z wykształcenia medycznego, ale w wolnej chwili wysłucham cię i postaram się odpowiedzieć na twe obawy względem pierwszej wizyty u lekarza. Zdrowie jest ważne, a o zdrowie psychiczne należy zadbać szczególnie, ponieważ zaniedbania rzutują na nasze całe życie.

Gdzie ja się udałam po pomoc?

Do psychiatry (nie trzeba mieć skierowania, a do psychologa już tak). Wypytałam koleżankę, która dość dobrze jest rozeznana w temacie i poleciła mi lekarza dobrą godzinę drogi od mej miejscowości, jednak ani trochę nie żałuję. Mam te szczęście, że jest to lekarz na NFZ i nie muszę płacić za wizyty. W moim przypadku niezbędne było włączenie leczenia farmakologicznego zanim rozpocznę jakąkolwiek terapię - o której tak właściwie marzę od paru lat. Lekarz poinformował mnie, że po osiągnięciu stabilizacji powinnam rozpocząć terapię i wraz z postępami, będę schodzić z leków. Celem jest wyeliminowanie ich całkowicie. Brzmi nieźle, prawda?

Jak Wy dbacie o swoje zdrowie psychiczne?

Ja obecnie przyjmuję leki, staram się kilka niedziel w miesiącu spędzać na całodniowych wyprawach do lasu z Tatą, czytam książki, palę kadzidełka i szczotkuję się na sucho. To kilka rzeczy, które mnie na maksa relaksują i pozytywnie ładują. Jako, że są Walentynki, to dziś wyrażam miłość do samej siebie i robię to, co lubię z moimi najbliższymi. Chętnie poznam Wasze triki, podzielmy się naszymi sposobami dla innych. Zainspirujmy się na Walentynki. :) 

                                                                                                                                    
                                                                                                                                                            Ula    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Buried in words , Blogger